Wygląd i jakość wykonania
Recenzję zaczniemy od tego, co widać na pierwszy rzut oka, czyli od tego jak laptop został zbudowany z zewnątrz. Już przy pierwszym kontakcie naszych dłoni z obudową omawianego sprzętu sprawiała ona naprawdę dobre wrażenie. Dobrym pomysłem producenta okazało się zastosowanie w większości gumowanego tworzywa sztucznego, które tutaj naprawdę pasuje.
Nie tylko ze względu stylistycznego, ale także jest to naprawdę wygodne dla użytkownika rozwiązanie. Laptop dobrze trzyma się w rękach chociaż nie mieliśmy okazji czynić tego zbyt często ze względu na jego wielką wagę, która wynosi aż 4,15 kg bez dysku HDD i naszym zdaniem twórcy powinni w przyszłości postarać się o zredukowanie wagi swoich laptopów, nawet tych z highendowymi podzespołami.
Tak jak już wcześniej pisaliśmy większa część obudowy to gumowane tworzywo – na pokrywie jest ono ozdobione przy pomocy dwóch podświetlanych pasków koloru czerwonego oraz logotypu serii Predator. Niestety mimo wygody i ładnego wyglądu owe sztuczne tworzywo podatne jest na zabrudzenia, zatłuszczenia i inne tego typu rzeczy, które z czasem użytkowania coraz bardziej irytują. Wewnątrz znajdziemy oczywiście matrycę, która oprawiona jest matową ramką. Ten element został zrobiony dość dobrze, nic nie odstaje oraz nie skrzypi przy mocniejszym naciśnięciu. Jeśli chodzi o zawiasy w tym laptopie są one wykonane naprawdę dobrze.
Chodzą płynnie, kiedy trzymamy sprzęt na kolanach nawet przy mocniejszych wstrząsach nie ma mowy o przesuwaniu się ekranu, a dodatkowo nie generują irytującego skrzypienia. Maksymalny kąt odchylenia ekranu od podłoża to 135 stopni. Panel roboczy jest wykonany bardzo dobrze. Jednak tak jak to było z pokrywą górną jest on podatny na zabrudzenia. Dodatkowo nie każdemu podobać może się zastosowane tam podświetlanie klawiatury jak i innych elementów. Niestety minusem owego laptopa jest utrudniony dostęp do podzespołów. Zdejmując pokrywkę serwisową będziemy mogli jedynie rozszerzyć pamięć RAM predatora oraz dopiąć do niego kolejny dysk.
W celu dalszej rozbudowy czy też wymiany jego „wnętrzności” będziemy zmuszeni do zdjęcia całej dolnej części korpusu co nie należy do najprostszych czynności tym bardziej jeśli użytkownik nie zna się na rzeczy. Jeśli chodzi o złącza zobaczymy tutaj dość bogaty zestaw co niewątpliwie jest zaletą. Dostępne są 4 gniazda USB 3.0, jedno gniazdo USB 3.1 typu C (kompatybilne z Thunderbolt 3), HDMI, DisplayPort, dwa gniazda audio, LAN, blokada Kensingtona oraz napęd optyczny (z opcją wymiany na moduł zawierający dodatkowy wentylator). Ulokowanie każdego złącza także jest przemyślane i w praktyce naprawdę dobrze się sprawdza.
Osprzęt
Zacznijmy od klawiatury, która jak wiadomo jest bardzo ważną rzeczą jeśli chodzi o gamingowe laptopy. Jeśli chodzi o tą w Acer Predator 17 jest to konstrukcja dość wyjątkowa. Nie znaleźliśmy żadnego oznaczenia na jej powierzchni, które wskazywałoby na producenta odpowiedzialnego za jej budowę dlatego stawiamy, że jest to dzieło Acera. Została ona wyposażona w pełnowymiarowe klawisze kierunkowe oraz harmonijnie ułożone klawisze numeryczne co zdarza się dość często.
Jeśli chodzi o ułożenie poszczególnych sekcji klawiszy jest ono naprawdę wygodne i w żadnym wypadku nie przeszkadza w pracy czy też grze, a niekiedy wręcz przeciwnie. Same klawisze także robią dobre wrażenie. Posiadają cichy oraz średni skot co czyni ich zarówno wygodnymi jeśli chodzi o szybkie pisanie jak i granie. Sam ich rozkład jak i odstępy między nimi jest klasyczny i sprawdzony. Jak to często bywa przy gamingowych klawiaturach tak i tutaj sekcja WSAD jak i strzałki zostały odpowiednio odznaczone od reszty klawiszy. Minusem jest brak możliwości zmiany koloru podświetlania oraz jego intensywności co jest standardem w gamingowych klawiaturach.
Jeśli chodzi o płytkę dotykową jest to dość klasyczna konstrukcja. Umieszczona jest w niewielkim zagłębieniu złożona z samej płytki oraz dwóch przyciskach nieco pod nią. Tak jak większość obudowy tak i sama płytka pokryta została wspominanym wielokrotnie przez nas gumowanym tworzywem, a więc zachowuje zalety jak i minusy tego plastiku. Bardzo przydatną opcją dostępną w tym laptopie jest niewielki przycisk obok płytki dotykowej, który pozwoli nam w szybki i wygodny sposób ją dezaktywować.
Zajmijmy się teraz głośnikami laptopa Acer Predator 17. Warto zauważyć, e zestaw ten jest dość rozbudowany jeśli mówimy o laptopach. Urządzenie zostało wyposażone w trzy głośniki w systemie 2.1. Jednak jest to system podwójny gdyż w miejscu każdego z głośników twórcy postanowili umieścić dwie membrany. Obecny jest także system Dolby Audio, który pozwala na dostosowywanie efektów dźwiękowych. Mimo tego w praktyce predator brzmiał naprawdę przeciętnie. Jedynym plusem dźwięku jak się z niego wydobywał była jego maksymalna głośność, gdyż jego jakość jak już wspomnieliśmy była mocno przeciętna.
Jak w APredator 17 wygląda sprawa baterii? Jeśli bierzemy pod uwagę, ze jest to laptop przeznaczony do gier bateria wypadła naprawdę dobrze. Przy biernym korzystaniu z niego nie obciążając procesora i nie przesadzając z jasnością ekranu jesteśmy w stanie wycisnąć z niej ponad 10 godzin pracy. Jeśli jednak obciążymy laptopa na ok. 75% wynik ten skurczy się do ok. 5 godzin co i tak nie jest najgorszym rezultatem i wypada on dość dobrze na tle konkurencji.
Ekran
W przypadku gamingowych laptopów bardzo ważną rolę pełni ekran. Matryca w Acer Predator 17 przez nas wariancie została stworzona przez firmę LG (LP173WF4-SPF1 / LGD0469). Jest to ekran o przekątnej 17,3 cala o matowej powierzchni, może on wyświetlać obraz w maksymalnej rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Jego maksymalna luminacja wynosiła nieco ponad 384 cd/m2. Czerń jak i inne ciemniejsze barwy były dość słabo prezentowane, co nie napawa optymizmem. Mimo tego odwzorowanie kolorów stało na naprawdę wysokim poziomie co dało się zobaczyć podczas rozgrywki czy też podczas oglądaniu filmów. Ekran spisał się także na medal jeśli weźmiemy pod uwagę kąty jego widzenia.
Wydajność, testy
Wydajność to niewątpliwie najważniejsza kwestia jeśli mówimy o sprzęcie, który ma służyć graczom. Acer Predator 17 G1-791 wyposażony został w procesor Core i7-6700HQ, kartę graficzną GeForce GTX 980M 6 GB pamięci RAM DDR4 pracującej w trybie dwukanałowym (dwa moduły po 8 GB) oraz dysk SSD. Jak widać jest tutaj co testować dlatego też zdecydowaliśmy się przetestować laptopa w różnych grach, a wyniki testów znajdziecie na poniższych wykresach.
Jak widać w grach Acer Predator 17 wykazał się naprawdę dobrze. Najnowsze produkcje wymagające od jednostki dobrych podzespołów nie zrobiły na nim żadnego wrażenia. Jest to prawdziwy wydajnościowy potwór. To samo widać na zrzutach ekranu z testów programami.
Kultura pracy
Kultura pracy jest bardzo ważnym aspektem każdego notebooka. Ze względu na to, że gamingowe notebooki często działają pod obciążeniem i muszą wylewać ostatnie poty by sprostać wymagającym grą ciężko jest uzyskać konstrukcję, która nie tylko będzie posiadała niskie temperatury podzespołów, ale będzie również cicha. Jak z tą kwestią poradził sobie Acer Predator 17? Na początku opiszemy głośność laptopa, która była dość uciążliwa. O ile podczas pracy bez obciążenia generowany hałas był znikomy tak podczas gry czy też innych wymagających czynności laptop chodził naprawdę głośno. Oto wykres z porównaniem do innych jednostek:
Teraz na celownik bierzemy temperaturę. Tutaj też nie było rewelacji. Wyniki bez obciążenia to ok. 29 stopni Celsjusza. Jednak podczas pracy w stresie temperatura wzrastała nawet do 54 stopni.
Podsumowanie
Niewątpliwie laptop Acer Predator 17 jest godnym uwagi sprzętem jeśli poszukujemy notebook’a dla gracza. Warto jednak wspomnieć, że nie jest to do końca przenośna, mobilna konsola gdyż waży on całkiem sporo oraz praca jego baterii nie pozwoli na zbyt długi czas grania bez podłączenia do zasilania. Warto jednak pochwalić twórców za jakość wykonania oraz design. Niestety są też minusy. Największymi jest głośność pracy oraz temperatura tego modelu podczas działania w stresie. Całość kosztuje ok. 6700 zł.
Artykuł Gamingowy potwór – Acer Predator 17 pochodzi z serwisu TechON.pl - włącz technologię!.